Partnerzy Katowickiej Ligi Szóstek w Sezonie 2019/2020
Podsumowanie 22. kolejki KLS
W pierwszej lidze minionej niedzieli faworyci spisali się wedle oczekiwań odnosząc w swoich pojedynkach pewne zwycięstwa. Na zapleczu wielkich sensacji nie było, aczkolwiek niektóre ekipy spoza górnej części tabeli mocno naprzykrzyły się tym silniejszym, z kolei w trzeciej lidze doszło do zmiany lidera. O tym i jeszcze więcej znajdziecie w podsumowaniu 22. Kolejki Katowickiej Ligi Szóstek…
1 liga
Niedziela, 4 października 2020
Gwiazda Borki – Uwolnić Barabasza 6:2 (3:1)
Gwiazda Borki kontynuuje dobrą passę. W niedzielę odnosi drugie zwycięstwo z rzędu i to w przekonywującym stylu. Sędzia ledwo nie rozpoczął meczu, a Gwiazda zaledwie w kilka sekund po asyście Dawida Zborowskiego i golu Mateusza Różańskiego z dystansu objęła prowadzenie w starciu z drużyną Uwolnić Barabasza. Chwila oddechu i gospodarze podwajają stawkę, a strzelcem następnej bramki był Patryk Wojda. Już było wiadomo, że „Czerwoni” mają rywala w zasięgu ręki. „Obrońcy Barabasza” przez pewien czas próbowali stawić opór, jednak dwa trafienia to za mało, by powalczyć w tym spotkaniu o coś więcej. Ostatecznie zespół z Borek dokłada jeszcze kilka bramek i dzięki wygranej wskakuje na dziewiątą lokatę w tabeli.
TS RLŚG Katowice – FC WTS 0:5 (walkower)
SSC Zamkowe – FC WTS (mecz towarzyski) 7:7 (4:3)
W towarzyskim meczu SSC Zamkowe podejmowało drugi w tabeli FC WTS. I co ciekawe goście zapewne nie spodziewali się szturmu na ich bramkę. Drużyna z Będzina nie przestraszyła się obecnego wicelidera, czego efektem było prowadzenie w pierwszej połowie. Po przerwie młodzież z Witosa nie zamierzała jednak dać za wygraną i w odpowiedzi zdobywała kolejne gole. Koniec końców sparing zakończył się jakże wysokim remisem 7:7. Bohaterami zostali Nicolas Sprus oraz Jakub Szocik, którzy popisali się hattrickiem. Z kolei w ekipie Zamkowych trzema trafieniami mógł poszczycić się Jakub Kaczmarek.
OldStars Team II – AC Bogucice 3:6 (1:3)
Do końca rozgrywek pozostało osiem kolejek, a AC Bogucice wciąż nie zwalniają tempa tym razem pokonując OldStars Team II. Zarówno w pierwszej, jak i w drugiej połowie kontrolowali grę, aczkolwiek pozwolili przeciwnikowi na strzelenie trzech bramek. Nie zmienia to faktu, iż krótko mówiąc lider bezsprzecznie pędzi po mistrzostwo Katowickiej Ligi Szóstek. Po raz kolejny Man of the Match został Karol Borysiuk, natomiast po drugiej stronie barykady ten tytuł przypadł obrońcy i strzelcowi dwóch goli, Sebastianowi Niedzielskiemu.
Golden Team – KS Silesia Katowice 11:1 (2:0)
Golden Team po upokarzającym starciu z Bogucicami w ubiegłym tygodniu postanowił zrehabilitować się i odbić sobie blamaż w spotkaniu z niżej notowaną oraz grającą w okrojonym składzie Silesią Katowice. „Złoci” z mocnym pressingiem rozpoczęli mecz i na pierwszego gola autorstwa Roberta Kocura musieli poczekać do 11.minuty. Do połowy, gdy na tablicy widniał wynik 2:0, wydawało się, że Silesia jest w stanie dzielnie powalczyć o jakieś punkty. Kocur jednak rozwiał nadzieje przyjezdnych i wraz z kolegami pokazał pazur w drugiej odsłonie meczu. Szybkie tempo, mądrze budowane ataki pozycyjne całej drużyny oraz jego dwie bramki i sześć asyst całkowicie demotywowały przeciwnika, który jedynie mógł pocieszyć się trafieniem honorowym. Golden Team wręcz znokautował Silesię, która spadła na 11. pozycję, a zwycięzcy póki co zajmują trzecie miejsce podium.
Old Boys Witosa – Kreple Ochojec 5:2 (1:2)
Po ostatnim niespodziewanym sukcesie Kreple Ochojec pełni wiary przyjechali, by stawić czoła Old Boys’om z Witosa. I co ciekawe do pierwszej połowy zanosiło się na kolejny sensacyjny wyczyn, bowiem goście objęli prowadzenie. Jednak, jak przystało na mistrzów z poprzedniego sezonu, nie zwykli łatwo odpuszczać i prawdziwej walki przyszedł czas po zmianie stron. Nacisk na bramkę konkurenta rozpoczął duet Mateusz Malec – Daniel Wodniok i od tej pory ostatnie zdanie należało do graczy z Witosa. Całkowicie zdominowali środek pola, a zarazem całą drugą połowę meczu, finalnie pokonując Kreple 5:2.
Silesia United – MKS Balkony 1:11 (0:5)
Na fali jest także drużyna Pawła Pestki, MKS Balkony. W niedzielę podczas pojedynku z Silesią United pokazała zęby efektownie i gładko deklasując rywali aż 11:1. Cały regulaminowy czas gry należał do gości, którzy od pierwszych minut narzucili swoje warunki. A bohaterami i ojcami sukcesu byli: Arkadiusz Bywalec (pięć bramek i dwie asysty) oraz Grzegorz Brzyski (cztery gole i trzy asysty). MKS Balkony zrównały się ilością punktów z Old Boysami, zajmując przy tym ósme miejsce.
Internationals K-ce & Club Ju – Studencka Moc 2:11 (1:5)
Trzeci triumf z rzędu odnoszą zawodnicy Studenckiej Mocy, którzy w powiedzmy „międzynarodowym” spotkaniu pokonali wysoko Internationals K-ce & Club Ju. Znajdujący się w strefie barażowej gospodarze mimo wylanego potu nie potrafili przerwać ofensywy Ukraińców, którzy łatwo dochodzili do sytuacji podbramkowych. Co ciekawe Maksym Kravets tym razem zdobył zaledwie jedną bramkę, ale swoją postawą na boisku oraz trzema asystami umożliwił dojście do światła bramki swoim kolegom. A dwoma hattrickami w drużynie trzy punkty mogli przypieczętować: Anatolii Pikaliuk oraz Vadym Moroz.
KKS Rawa Katowice – Nankatsu (przełożony)


2 liga
Niedziela, 4 października 2020
Les BG – Wybrzeże Klatki Schodowej 0:5 (walkower)
Nikisz Thunders – Wybrzeże Klatki Schodowej (mecz towarzyski) 2:3 (1:1)
Walkower, jaki przysługuje w tej kolejce Wybrzeżowi Klatki Schodowej po nieobecności drużyny Les BG, goście spożytkowali na towarzyski mecz z Nikiszem Thunders. I choć do pierwszej połowy na tablicy wyników widniał jednobramkowy remis, po drugim gwizdku rozpoczynającym sparing zobaczyliśmy nieco więcej dynamiki, a co za tym idzie, zarówno bramek. Ostatecznie WKS odnosi zwycięstwo.
Max Elektro Team – Scousers 5:8 (4:3)
Twardą wymianę piłek mogliśmy oglądać w spotkaniu Max Elektro Team ze Scousers. A wszystko zaczęło się już od 3.minuty. Najpierw Patryk Bawołek dał prowadzenie Max Elektro, by zaledwie kilka sekund potem Krzysztof Pindur doprowadził do wyrównania. I tak wyglądał dalszy przebieg meczu, gdzie przewagą jednego gola mogli do pierwszej połowy cieszyć się gospodarze. Po zmianie stron grad bramek trwał, jednakże o wiele więcej zdołali ich zdobyć przyjezdni, finalnie wygrywając tą jakże zażartą batalię. Jest to trzecie zwycięstwo Scousers z rzędu. Natomiast Max Elektro Team w ciągu ostatnich kolejek przeplata wygrane z porażkami.
FC Załęże – Crazy Boys 24 2:2 (0:1)
W potyczce z Crazy Boys 24 FC Załęże było murowanym faworytem do zwycięstwa. Niemniej jednak dobrze spisujący się po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa rywale tak łatwo swoich cennych punktów oddawać nie zamierzali. Tym bardziej, że za plecami wciąż stoi widmo czerwonej strefy. Początek i pierwsza odsłona gry była zaakcentowana przez „Szalonych Chłopców”, którzy za sprawą Pawła Pluszke prowadzili 1:0. Potem mieliśmy okazję zobaczyć jeszcze trzy gole, które ostatecznie zakończyły mecz dwubramkowym remisem. Crazy Boys 24 niewątpliwie mogą być zadowoleni z uzyskanego rezultatu, bowiem urwali punkty ekipie z czoła tabeli. A FC Załęże zanotowało spadek na szóstą pozycję.
1FC Katowice – Golden Lions 5:4 (2:3)
Kolejna rywalizacja, podczas której mogło dojść do sensacji. 1FC Katowice grające od jakiegoś czasu w kratkę o niemały włos uległoby okupującej przedostanie miejsce drużynie Golden Lions. I co warto zaznaczyć, przeciwnicy ku zaskoczeniu faworyta postawili na pressing przynoszący prowadzenie w pierwszej połowie. Gdy arbiter główny zagwizdał rozpoczynając drugą partię piłkarskich szachów role nieco się zmieniły. Urażona ambicja zawodników 1FC Katowice sprawiła, że zdołali przechylić szalę na swoją korzyść i zmordowani pokonali „Złote Lwy” 5:4. A gola na wagę zwycięstwa, w ostatnich sekundach, celebrował Piotr Wieczorek, dzięki któremu drużyna wskoczyła na piąte miejsce.
KM Katowice – Pro Amators 4:5 (3:3)
Pierwszy hit kolejki drugiej ligi oczekiwań kibiców nie zawiódł. KM Katowice skrzyżowało miecze z Pro Amators. I mimo iż na dobrą sprawę ciężko było wyłonić pewniaka tego spotkania, patrząc na ostanie wyniki KM’u, to tym bardziej pojedynek ten był w stanie dostarczyć niezwykłej dawki emocji. Oba zespoły tego dnia zapomniały o grze obronnej skupiając się jedynie na strzelaniu bramek. A w pierwszej transzy mogliśmy ich zobaczyć aż sześć, bowiem rezultat do przerwy utrzymywał się w postaci remisu. Ani ekipa Katowic ani też Pro Amators nie zamierzali się poddawać dzielnie walcząc o każdy centymetr murawy. I gdy praktycznie w głowach graczy obydwu drużyn przy remisie 4:4 rodziła się myśl podziały punktów, w 50.minucie Przemysław Smolak przekreśla wszelkie nadzieje gospodarzy, zmieniając losy meczu i wprawiając w zachwyt kolegów ze swojej drużyny. Mimo trzeciej porażki z rzędu KM Katowice nadal utrzymuje się na trzecim miejscu podium, a Pro Amators wskakują na siódmy szczebel drugoligowej tabeli.
FC Under Forest – KS Silesia II Katowice 23:4 (9:1)
Prawdziwą lekcję futbolu zawodnikom rezerw KS Silesii Katowice zaserwowali piłkarze FC Under Forest. Drużyna z Podlesia bez litości obnażyła braki gości, a głównym ich katem stał się Mateusz Muller, który tego dnia zdobył osiem bramek i zaliczył siedem asyst. Ośmioma trafieniami popisał się także Robert Sega. Ten rezultat jedynie potwierdza mistrzowskie aspiracje tego zespołu.
Finimondo – Veni Vidi Vici 3:5 (1:1)
Finimondo przegrywa z Veni Vidi Vici, chociaż do pierwszej połowy obydwa zespoły mogły cieszyć się podziałem punktów. Po przerwie VVV zaczęli stawiać na ofensywną piłkę, wobec czego z łatwością udawało im się znaleźć drogę do światła bramki rywali. Nie pomogły już tutaj żadne zabiegi ani kontrataki, mogące odwrócić losy meczu. A hattrick Bartłomieja Lesznera czyni go narratorem starcia.
Śląskie Laboratoria Analityczne – Katowice C.F. 2:6 (2:3)
Zmagania na zapleczu kończyliśmy drugim tej niedzieli hitowym spotkaniem, które nieźle mogło namieszać na przodzie tabeli. Wicelider, Katowice C.F., skonfrontował się ze Śląskimi Laboratoriami Analitycznymi. Mecz wyraźnie był zdominowany przez zawodników Katowic. Choć worek z bramkami rozwiązali gospodarze, to potem tylko obserwowali, jak kolejne piłki wrzucają do niego przyjezdni. Koniec końców wicelider zwycięża, traci cztery punkty do FC Under Forest, a ŚLA czyhają tuż za podium.

3 liga
Niedziela, 4 października 2020
Kopacze Złapanki –Jadymy Chopcy 2:6 (2:1)
Po porażce i remisie w końcu przyszedł czas na zwycięstwo. Jadymy Chopcy pokonali Kopaczy Złapanki, chociaż po pierwszej połowie serca gości nieco zadrżały. Kopacze odważnie postawili się rywalom, nieraz zagrozili ich bramce, jednakże to ekipa „Zielonych” odrobiła szybko stratę, a potem kolejne gole się już posypały. Jadymy Chopcy tracą teraz pięć punktów do drugiego E.T.B., a po minionej niedzieli do strzeleckiego notesu trafili m.in.: Kamil Lewandowski (dwie bramki) oraz Tomasz Przondziono (trzy trafienia)
LGT Family – Chelsea Kenzo 2:4 (1:2)
Jedyny faworyt, który zgodnie z oczekiwaniami wygrał swój mecz. Chelsea kontynuuje swoją passę wygranych, a tego dnia pokonała przedostanie LGT Family. Teraz traci tylko dwa punkty do brązowego medalu.
V.I.P. Team Katowice – Dziki Ligota 2:4 (2:2)
Po dwunastu porażkach z rzędu Dziki z Ligoty w końcu powiedziały „Dość!” i przerwały złą passę pokonując V.I.P. Team Katowice. Najwięcej emocji dostarczyła pierwsza połowa, która była wyrównana i zakończyła się dwoma trafieniami po każdej ze stron. Potem pierwszoplanową rolę odgrywali już zawodnicy z Ligoty. Mimo triumfu Dziki wciąż na dole tabeli, a V.I.P. Team dwie lokaty wyżej.
E.T.B. Dobre Chłopaki – AKS Górnik Wesoła 2:4 (1:1)
Na ten pojedynek czekali kibice nie tylko E.T.B Dobrych Chłopaków i AKSu Górnika Wesoła. Mecz, który mógł zmienić układ tabeli i od którego zależały dalsze losy walki o mistrzostwo trzeciej ligi. Z wysokiego C zaczęło E.T.B., które po strzale Patryka Wierdaka objęło prowadzenie już w 7.minucie. Trzy minuty później AKS zdołał wyrównać i takim rezultatem zakończyła się pierwsza połowa. Zapowiadało się na ostrą wymianę ciosów. Bynajmniej tak można było wnioskować po pierwszych dwudziestu pięciu minutach. Ale po przerwie to Górnik przejął inicjatywę i po dwóch golach bohatera spotkania – Szymona Kaizika – zwyciężył w tym arcyważnym starciu. Trzecia liga ma nowego lidera, a E.T.B. z dwoma punktami straty obsadza obecnie drugie miejsce podium.


Szczególnie oferta idealna dla drużyn które nie posiadają strojów przed zbliżającymi się rozgrywkami KLS


Last modified: 16 października 2020