Partnerzy Katowickiej Ligi Szóstek w Sezonie 2019/2020

AC BOGUCICE MISTRZEM KATOWIC. ZWYCIĘSTWO FC UNDER FOREST W MECZU O KORONĘ DRUGIEJ LIGI – PODSUMOWANIE 30. KOLEJKI KLS
Mikołajkowa niedziela nie tylko zamknęła sezon Katowickiej Ligi Szóstek, ale również miała wyłonić mistrza Katowic oraz zwycięzcę drugiej ligi i wicelidera trzeciej klasy rozgrywkowej. W ostatniej kolejce emocji nie brakowało, pojawiło się także kilka walkowerów spowodowanych problemami kadrowymi niektórych drużyn. W każdym razie losy całego sezonu potoczyły się w taki sposób, że wszystkie miejsca podiumowe w poszczególnych ligach do ostatnich minut były wielką niewiadomą. A po zakończeniu piłkarskich zmagań odbyła się ceremonia wręczania nagród drużynowych oraz indywidualnych. Jednakże rzućmy okiem na to, co działo się w tej ostatniej, 30. kolejce KLS. Dlatego nie przedłużając przechodzimy do jej podsumowania…

🔥🏆🏆‼️‼️ MISTRZ KATOWIC ‼️‼️🏆🏆 SEZON 2019/2020‼️🔥 AC Bogucice ‼️‼️🔥 🔥Nikt im już tego nie zabierze🥇🏆‼️💪
Opublikowany przez Katowicka Liga Szóstek Niedziela, 6 grudnia 2020
1 Liga
Niedziela, 6 grudnia 2020
KKS Rawa Katowice – Golden Team 0:5 (walkower)
TS RLŚG Katowice – OldStars Team II 0:5 (walkower)
SSC Zamkowe – OldStars Team II 8:4 (3:2) – mecz towarzyski
W towarzyskim spotkaniu SSC Zamkowe skrzyżowało miecze z OldStars Team II. Zamkowe jest w fenomenalnej formie, co było widać na boisku, a końcowy wynik 8:4 podkreśla ich statystyczną przewagę. Najbardziej wyróżniającym się zawodnikiem w kadrze gospodarzy był Paweł Mazurek, który czterokrotnie trafiał do siatki oraz zanotował asystę. W szeregach OldStars tym wybrańcem został Krzysztof Hajduczek, mogący cieszyć się z hattricka.
Studencka Moc – Gwiazda Borki 5:2 (1:2)
W hicie kolejki Studencka Moc podejmowała Gwiazdę Borki. Lokata Ukraińców nie była zagrożona, ponieważ od dłuższego czasu piąte miejsce zostało im zagwarantowane. Z kolei Gwiazda znalazła się w dość niefortunnej sytuacji. Przed 30. kolejką wskoczyła na szóstą pozycję i aby ją utrzymać musiała wygrać ze Studencką Mocą. Wówczas wyniki Old Boysów i MKSu Balkony byłyby mało istotne. Motywacja i determinacja podopiecznych Dawida Zborowskiego była widoczna od pierwszych minut. Zażarta walka na placu gry przyniosła efekty w 16.minucie, a strzelcem był Grzegorz Nguyen Khac. Wyrównanie padło cztery minuty później. Bramkę dającą ponowne prowadzenie Borkom, tuż przed przerwą, zdobywa Damian Terlecki. Po zmianie stron w ekipie gości coś pękło i chwilę nieuwagi wykorzystuje najlepszy snajper „Studentów” – Maksym Kravets. Gospodarze nabrali wiatru w żagle, a ten sam zawodnik zdobywa kolejne dwa gole. Pewny sukces w końcówce spotkania przypieczętował Vadym Moroz. Gwiazda, w tym jakże ważnym starciu i pomimo dzielnej postawy, niestety musi uznać wyższość przeciwnika, który ostatecznie zrzuca Czerwonych na ósme miejsce.
Old Boys Witosa – Silesia United 6:2 (3:0)
Old Boysi z Witosa koniec sezonu zamknęli z przytupem. Po kilku wpadkach spowodowanych problemami kadrowymi do meczu z Silesią United przystąpili z wiarą w zwycięstwo i co najważniejsze, z możliwością zmian podczas meczu. Już w pierwszej odsłonie gry pewnie prowadzili 3:0. Mądre, spokojne i poukładane konstruowanie akcji przyniosło bramki również i w drugiej części spotkania. Ale najpierw Piotr Aniśko dwukrotnie postraszył Czarno-żółtych. I gdy wynik wciąż pozostawał wielką niewiadomą, Karol Jakubczyk wziął sprawę w swoje ręce pakując Silesii hattricka w ciągu ośmiu minut. Łącznie cztery gole, które na swoje konto wpisał Jakubczyk, pozbawiły rywala najmniejszego cienia szans. Dzięki temu zwycięstwu Old Boys Witosa wyszarpali szóste miejsce.
Internationals K-ce & Club Ju – MKS Balkony 2:3 (1:2)
Szczęśliwie sezon zamknęli zawodnicy MKSu Balkony, lecz nie obyło się bez problemów. W starciu z Internationals K-ce & Club Ju wyszli na murawę jako faworyci, choć w dużym osłabieniu kadrowym. Jednak „Międzynarodowcy” nie zamierzali łatwo oddać punktów. To był mecz żarliwej walki na każdym metrze boiska. Bohaterami spotkania bez wątpienia było dwóch zawodników: Mohamed Al-Ghazaly z Internationals, a po drugiej stronie barykady Arkadiusz Bywalec. To właśnie napastnik Balkonów otworzył w 6.minucie wynik, a kilka minut potem, po asyście Marka Dziuka, podwyższył go na 2:0. Bramkę kontaktową do szatni zdobył Al-Ghazaly. Egipcjanin po przerwie powtórzył swój wyczyn i doprowadził do wyrównania. Mecz rozpoczął się na nowo. Nerwy oraz presja udzielały się zawodnikom obydwu drużyn. Każdy próbował swoich sił, by znaleźć piłce drogę do siatki. Dopiero w 41.minucie ta sztuka udała się po raz trzeci Bywalcowi, który ostatecznie dał swojemu zespołowi cenne i wymęczone zwycięstwo. MKS Balkony powędrowały na siódmą pozycję, a Internationals K-ce zatrzymali się w strefie barażowej.
Nankatsu – Uwolnić Barabasza 4:0 (2:0)
By móc stanąć na trzecim miejscu podium Nankatsu, znając już wynik meczu KKS Rawa Katowice – Golden Team w postaci walkoweru na korzyść Golden’u, musieli z Uwolnić Barabasza po prostu wygrać. Na pierwsze trafienie, w dość szczęśliwych i niespodziewanych okolicznościach, nie trzeba było długo czekać. Świetnie spisujący się w całym sezonie bramkarz Nankatsu, Szymon Buszka, w swoim stylu strzałem z dystansu już w 8.minucie daje prowadzenie kolegom. Tyle samo czasu potrzebował Paweł Krotkiewski, by zmienić wynik na 2:0. Konsekwentna gra gospodarzy w drugiej części spotkania przyniosła kolejne dwie bramki, których autorami byli: Paweł Szklarecki oraz Patryk Fichna. Nankatsu zwyciężają i pewnie sięgają po brązowy medal.
Kreple Ochojec – AC Bogucice 2:7 (0:3) █ FC WTS – KS Silesia Katowice 10:0 (4:0)
Koniec niedzielnych zmagań w pierwszej lidze należał do czołówki. Najwięcej emocji towarzyszyło dwóm zespołom, pomiędzy którymi toczyła się walka o mistrzostwo Katowickiej Ligi Szóstek. AC Bogucice oraz FC WTS o tej samej godzinie rozgrywali swoje pojedynki i dla każdej z tych drużyn mecz musiał zakończyć się bezapelacyjnym zwycięstwem. W dodatku terminarz przydzielił im rywali będących w zasięgu ręki, więc nie było mowy o wpadkach czy jakichkolwiek błędach. Cel był jeden… zdobyć trzy punkty i sięgnąć po mistrzostwo Katowic.
FC WTS jako wicelider zmierzyło się z Silesią Katowice. Nie było wątpliwości, kto wyjdzie z tej konfrontacji cało, a bramki miały być tylko kwestią czasu. Świetnie zorganizowana w każdej strefie boiska młodzież z Witosa w swoim stylu sukcesywnie deklasowała przeciwnika. Do przerwy na tablicy widniał wynik 4:0, więc rozmiar porażki nie był jeszcze tak rzucający się w oczy i mógł napawać gości nadzieją na uzyskanie w miarę korzystnego rezultatu. Niemniej jednak druga połowa obnażyła braki Silesii, wobec czego jej piłkarze bezsilnie mogli tylko obserwować, jak Zieloni raz po raz wpisują się na listę strzelców. A znaleźli się na niej między innymi: z czterema bramkami Filip Kotaczyk, z hattrickiem Jakub Szocik oraz Sylwester Sobczyk zdobywając dwa gole i z jednym trafieniem Bartosz Chwila.
Natomiast jednocześnie, o godzinie 19:00, na ekipę Daniela Synala w ostatniej kolejce czekały Kreple Ochojec. Z pewnością w głowach zawodników pojawił się zalążek presji, lecz doświadczenie, staranne budowanie ataków pozycyjnych i wysoka skuteczność przyniosły Bogucicom upragniony triumf. Autorami sukcesu zostali: Mateusz Kuchta (2 bramki i dwie asysty), Damian Czapliński (2 gole) oraz Gustaw Tomkowicz, który swoimi podaniami trzykrotnie asystował kolegom. Na listę strzelców po jednym trafieniu wpisali się również: Karol Borysiuk, Dawid Stawski oraz Łukasz Guzy. Warto dodać, że obrońca bogucickiego klubu nie dokończył meczu z powodu otrzymania dwóch żółtych kartek, a w efekcie czerwonej. To tylko podkreśla skalę nerwówki, jaka towarzyszyła tej potyczce.
Koniec końców, zarówno FC WTS, jak i AC Bogucice zamykają sezon w zwycięskim stylu. Ale mistrz mógł być tylko jeden i z przewagą jednego punktu zostają nim AC BOGUCICE.




2 Liga
Niedziela, 6 grudnia 2020
Pro Amators – Wybrzeże Klatki Schodowej 0:5 (walkower)
Golden Lions – Veni Vidi Vici 5:0 (walkower)
1FC Katowice – Max Elektro Team 5:0 (walkower)
Crazy Boys 24 – KS Silesia II Katowice 0:5 (walkower)
FC Załęże – Les BG 5:0 (walkower)
FC Załęże – Nikisz Thunders 4:11 (0:8) – mecz towarzyski
Sparing z Nikiszem Thunders zakończył się zaskakującą porażką FC Załęża. Nikisz tego dnia był w znakomitej formie, co można było zaobserwować na boisku. Ekipa rozstrzelała drugoligowca, a głównym katem został Alan Lubaski, wpisując do protokołu meczowego pięć bramek i trzy asysty.
Śląskie Laboratoria Analityczne – Scousers 8:5 (3:3)
Po serii walkowerów na zapleczu zawodów KLS pierwszym meczem, którego mogliśmy być świadkami była walka pomiędzy Śląskimi Laboratoriami Analitycznymi a Scousers. ŚLA miały już zagwarantowane piąte miejsce i bez względu na wynik nikt im tej lokaty nie mógł zabrać. O dziwo do przerwy zobaczyliśmy twardy oraz wyrównany pojedynek. Prowadzenie już w 3.minucie objęli Scousers po golu Mateusza Chlebka. Radość nie trwała długo, bo do 13.minuty ŚLA zdążyło przechylić szalę na swoją korzyść i wyjść na prowadzenie. 19 i 21.minuta znów należały do Chlebka, który zmienia losy meczu. Gol na remis w tych dramatycznych okolicznościach oraz nadzieje na korzystny wynik przywraca tuż przed przerwą Wojciech Szpitol. Po zmianie stron mogliśmy obejrzeć powtórkę z rozrywki. Otóż ŚLA dwukrotnie podwyższa rezultat i wydawałoby się, że kontroluje grę, ale w 37. i 39.minucie Scousers ponownie doprowadzają do remisu. Ktoś musiał z tej konfrontacji wyjść z podniesioną ręką i to zdecydowane uderzenie nastąpiło z szeregach ŚLA. Trzy trafienia w ciągu ostatnich dziesięciu minut całkowicie rozbroiły defensywę gości, którzy już nie zdążyli odpowiedzieć na zadany cios. Śląskie Laboratoria Analityczne wygrywają, a główna w tym zasługa Wojciecha Szpitola (cztery bramki i dwie asysty) oraz Daniela Nowaka (trzy gole i trzy asysty).
KM Katowice – Finimondo 10:5 (6:3)
Zanim na murawie pojawili się przedstawiciele KM Katowice, ich losy zależały od gry 1FC Katowice. Faworyt swoje trzy punkty wywalczył, co prawda w postaci walkowera, dzięki czemu wskoczył przez chwilę na miejsce z brązowym medalem. To, czy 1FC zostaną na podium zależało w pełni od KMu, który mierzył się z Finimondo. Gdy w 6.minucie gospodarze prowadzili już 3:0, wiadomo było, że trzymają rękę na pulsie. W 13.minucie padła bramka kontaktowa, a tuż po niej kolejne trzy zdobywają gracze KM. Pewne prowadzenie skutkowało chwilowym rozluźnieniem i dekoncentracją, co w konsekwencji obróciło się przeciwko zespołowi z Katowic. Finimondo wykorzystało nieuwagę i zdołało w niesamowitym stylu powrócić, doprowadzając do wyniku 6:5. Na murawie zrobiło się gorąco, lecz kubeł zimnej wody wylany na piłkarzy KM nieco ich ocucił. W ciągu dziesięciu minut, w swoim ostatnim meczu sezonu, wznieśli się na wyżyny umiejętności i zakończyli spór 10:5. Piotr Górski, Dawid Górecki oraz Renat Nesterenko popisują się hattrickiem, z kolei Dawid Walczuk do worka z bramkami dorzuca jedno trafienie i asystę. KM Katowice szczęśliwie przeskakuje nad 1FC Katowice i zasiada definitywnie na trzecim miejscu podium.
Katowice C.F. – FC Under Forest 0:5 (0:3)
Podobnie, jak w pierwszej lidze, walka o koronę w drugiej klasie rozgrywkowej toczyła się do ostatniej kolejki. Katowice C.F. traciły do lidera – FC Under Forest – tylko dwa punkty i zwycięstwo w tej rywalizacji wyłoniłoby mistrza drugiej ligi. Obie drużyny przystąpiły do spotkania w swoich optymalnych składach, bowiem stawka była wysoka i żadna z nich nie zamierzała tej walki odpuścić. Na pierwszego gola musieliśmy czekać do 11.minuty, gdy po podaniu Mateusza Mullera piłkę do bramki kieruje Aleksander Skrobol. Chwilę później wynik podwyższa Patryk Wengerek, a następnie Mateusz Rawicki. Niepokój w szeregach Katowic C.F., w dodatku czerwona kartka, jaką ujrzał w międzyczasie Denys Zharikov z pewnością utrudniły grę gospodarzom, którzy nie spodziewali się takiego przebiegu meczu. W drugiej części, na 5:0, rywali dwukrotnie dobija Mateusz Rawicki i takim rezultatem ostatecznie kończy się hit kolejki, a zarazem mecz będący tym najważniejszym w całym sezonie.
FC Under Forest nie pozostawiło złudzeń, jest najlepszą ekipą drugiej ligi i dzięki temu zwycięstwu kontynuuje passę 13 meczów bez porażki. Natomiast Katowice C.F. na drugim miejscu ligowego podium i kto wie, jakby potoczyło się to starcie, gdyby na samym początku zamiast w poprzeczkę piłka trafiłaby do siatki lub gdy jeden z zawodników nie ujrzałby czerwonej kartki. To są szczegóły, nad którymi teraz można gdybać, a w takich spotkaniach wszelakie emocje towarzyszą każdemu. Jedno jest pewne, zwyciężyła drużyna lepsza i jest nią FC UNDER FOREST.

3 Liga
Niedziela, 6 grudnia 2020 – zaległa 20. kolejka
AKS Górnik Wesoła – V.I.P. Team Katowice 5:0 (walkower)
Chelsea Kenzo – Kopacze Złapanki 4:2 (2:0)
W zaległej 20. kolejce, która jednocześnie kończyła sezon w trzeciej lidze Chelsea Kenzo jako pierwsza podejmowała Kopaczy Złapanki. Niespodzianki nie było i gospodarze w dobrym stylu zwyciężają, dyktując warunki gry w obydwu połowach. Aczkolwiek w końcówce zrobiło się ciekawie po tym, jak Kopacze zdołali doprowadzić do stanu 3:2. Wówczas w 50.minucie swojego drugiego gola zdobywa Mateusz Ryczko i stawia kropkę nad „i”, dzięki czemu Chelsea triumfuje ostatecznie zajmując czwarte miejsce.
E.T.B. Dobre Chłopaki – LGT Family 4:6 (2:3)
Do sensacyjnej niespodzianki doszło w konfrontacji E.T.B. Dobre Chłopaki z LGT Family. Jeśli E.T.B. zamierzało myśleć o fotelu wicelidera, musiało ten pojedynek wygrać. A niżej notowany rywal był w zasięgu ręki. Jednak to, co działo się na boisku przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. LGT nie tylko zachwyciło końcowym rezultatem, pozbawiającym gospodarza cennych punktów, ale również samą grą. Gdy w 8.minucie E.T.B. objęło pewne dwubramkowe prowadzenie, wydawałoby się, że ma przeciwnika w garści. Lecz chwilę potem nastąpił przebłysk geniuszu w wykonaniu zawodników z Ligoty. Trzy bramki i do przerwy na tablicy widnieje wynik 2:3. Po drugim gwizdku sędziego rozpoczynającego spotkanie Mateusz Semik doprowadza do wyrównania. Wtedy po raz kolejny w szeregach gości dochodzi do transformacji, dzięki której zdobywają kolejne trzy trafienia. Na otarcie łez drugiego gola strzela Alan Cichoń, lecz to za mało, by pokonać będących tej niedzieli w świetnej dyspozycji gości z Ligoty. Bohaterami tego sukcesu zostali: Igor Grzybek (trzy bramki i dwie asysty) oraz Piotr Mol (dwa gole). To spektakularne widowisko tylko potwierdza, że w piłce nożnej nie ma słabych drużyn, a każdego stać na zwycięstwo. Dla E.T.B. ostatni mecz w sezonie pozbawił ten zespół srebrnego medalu.
Jadymy Chopcy – Dziki Ligota 6:2 (3:1)
Jadymy Chopcy, mając ciągłe nadzieje na wywalczenie tronu wicelidera, a przy tym znając werdykt spotkania z udziałem ich konkurenta E.T.B. , musieli bezwzględnie pokonać Dziki Ligota. Byli faworytem i kibiców nie zawiedli. Dziki nie powstrzymały ekipy Kamila Lewandowskiego ulegając im 6:2. Gwiazdą wieczoru został Dominik Zięba, który zdobył pięć bramek. Tym cennym triumfem, w samej końcówce sezonu oraz przebojowo i szczęśliwie, Jadymy Chopcy wywalczyli drugie miejsce kosztem E.T.B.
A na czele z mistrzostwem trzeciej ligi AKS Górnik Wesoła, który już wcześniej zapewnił sobie ten tytuł.


Szczególnie oferta idealna dla drużyn które nie posiadają strojów przed zbliżającymi się rozgrywkami KLS


Last modified: 22 grudnia 2020